A więc wojna?

Słyszy się o zamachu terrorystycznym w Paryżu, który odbył się wczoraj o 22:30. Znowu piszę tego typu posta tutaj, ponieważ Henrykowi znowu się nie chce pisać.
Po raz kolejny mówię: Spróbuję.
Z poufnych źródeł wynika, że w zamachu zginęło ok. 130 osób. Aktu zamachu dokonano w kilku miejscach jednocześnie! Na stadionie (znajdował się tam prezydent Francji!), w zatłoczonych ulicach, barach i restauracjach, na X i XI dzielnicach w Paryżu. Najgorszego aktu dokonano w sali koncertowej, na koncercie zespołu rockowego. Tam zaatakowano tłum młodych ludzi. Z relacji świadków wynika, że zamachowcy krzyczeli słowami wychwalającymi Allacha. Brali zakładników - rozstrzeliwali. Mówili im, że "Winny zamachów jest Hollande", który podjął decyzję o interwencję francuskich sił w Syrii.
Do zamachu - jak można się domyśleć - przyznało się Państwo Islamskie. Ostrzegli, że jeżeli Francja nie zmieni swojej polityki, to właśnie ona pozostanie celem tych właśnie ataków.
W całym kraju wprowadzono stan wyjątkowy, a do pilnowania miasta zatrudniono dodatkowych 1500 żołnierzy. Francja ma być "bezlitosna wobec
Prezydent Hollande uważa, że "jest to wypowiedzenia wojny". I ja się z nim zgadzam w 95,5%.
Dlaczego? Wiadomo - dziesięć miesięcy temu odbył się zamach na redakcję satyrycznego tygodnika.
Wobec tego, jak tak dalej pójdzie, to mamy CS:GO w realu albo III wojnę światową, gdzie po jednej stronie będzie walczyć Państwo Islamskie, a po drugiej antyterroryści.
Ale to już wszystko pozostawiam bez komentarza.
Do zobaczenia

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Moje dzieła