Halloween'owi mówimy NO!

Osiem miesięcy temu pisałem o tzw. "Święcie Marketingowym" importowanym z prosto ze Stanów Zjednoczonych, jakimi są Walentynki.
Dzisiaj mamy kolejne takie "święto". Jest nim - jak możecie się domyśleć po dacie opublikowania wpisu czy też po tytule - Halloween. Ciekawostka: Zacząłem pisać o godzinie 20:00, więc może być ciekawie. I tu stawiam pytanie: O której skończę?
Ale zanim przejdziemy do sedna (czyli komentowania), trochę o historii tego "święta".
Nazwa najprawdopodobniej jest skrótem "All Hallows' Eve" - "Wigilia Wszystkich Świętych"
Zaczęło się nie w Stanach Zjednoczonych, lecz w państwie celtyckim (w zasadzie to były plemiona). Tamtejsi kapłani wierzyli, że w dzień Samhain (?) otwiera się granica między dwoma światami - ludzi i umarłych, a duchom będzie łatwiej dostać się do świata żywych. Tego dnia żegnano lato, a witano zimę (skojarzyła mi się w tym momencie słowiańska Noc Kupały, obchodzona 23 czerwca), oraz obchodzono
 Jednym z ważniejszych elementów było palenie ognisk. Kapłani w ten dzień nosili czarne stroje oraz duże rzepy powycinane w kształty tych demonów, które służyły odstraszaniu zła. Najprawdopodobniej właśnie stąd się wzięły straszne dynie oraz zwyczaj przebierania się w potwory i czarownice.
W I połowie XI wieku tradycja zaczęła zanikać, dlatego że kościół przeniósł Święto Zmarłych, z maja na 1 listopada.
Potem, kiedy chrześcijaństwo zaczęło się już rozpowszechniać, wprowadzano zakaz organizowania takich imprez i na jego miejsce wprowadzono znane już Zaduszki.
Na pomysł reaktywowania Halloween wpadli Irlandczycy w Ameryce Północnej w latach 40 XIX w. Dzięki im obchodzimy to "święto" i teraz widzicie, że świat oszalał na jego punkcie.
Pierwsza taka parada odbyła się 31 października 1920r. w mieście Annoka w stanie Minnesota. To miasteczko stało się światową stolicą Halloween.
Po II wojnie światowej zwyczaj ten trafił do Zachodniej Europy, a po upadku komizmu do Środkowej oraz Wschodniej Europy.
To tyle, jeżeli chodzi o historię Halloween.
Nie będę rozpisywał się tutaj na temat zwyczajów, ponieważ wszyscy je znacie. Nie wiem, jak je skomentować, ponieważ nie jestem ekspertem i w zasadzie nie mam pomysłu.
Natomiast podoba mi się fakt, że Kościół oraz Świadkowie Jehowy potępiają ten zwyczaj w zasadzie od starożytności. Co ciekawe, zakaz obchodzenia Halloween popiera sam papież Franciszek.
I tutaj muszę go pochwalić za taką postawę, ponieważ zgadzam się, że obchodzenie święta duchów jest całkowicie bezsensowne (żeby nie powiedzieć innego słowa).
Główną przyczyną negatywnego nastawienia do "Święta" są dwa powody:
- Jest maszyną do zarabiania pieniędzy
- Dzieciaki omamieni tym całymi bzdurami kultywują tę tradycję i co powiedzą swoim pociechom? Że Halloween to tradycja narodowa?
Naprawdę, jeżeli nadal tak będzie, to świat w pewnym momencie zwiaruje
I tym pesymistycznym akcentem kończę dzisiejszy wpis - skończyłem o 21:25 więc pisałem 1:25.
Do zobaczenia

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Moje dzieła